Autor |
Tequila
Mam pełny magazynek

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Mężczyzna
Sob 19:40, 06 Paź 2007
|
|
Wiadomość |
|
Oglądając jakiś film Johna Woo należy spodziewać się dużej ilości ładunków wybuchowych, gradu lecących kul i opadających ciał w powolnym ruchu, czyli w tzw. slow motion. To jeden z pierwszych stylów reżysera, który wprowadził najbardziej spektakularne i zapierajace dech w piersiach sceny strzelanin jakie kiedykolwiek nakręcono. Tak narodziło się pojęcie heroic bloodshed (Bohaterski Rozlew Krwi), które pojawiło sie tak naprawde w 1983, kiedy to nakręcil Bohaterowie nie płaczą, ale wielu twierdzi że prawdziwy balet przemocy zaczął się na dobre od Lepszego jutra.
U Johna Woo nie ma zwyklych strzelanin tak jak u innych rezyserów. Każda sekwencja akcji, kazda strzelanina to widowiskowe spektakle. Nie darmo jego filmy nazywane są krwawymi operami, baletem z pistoletami w rękach, inspirowany westernową twórczością Sama Peckinpaha i Sergio Leone.
Strzelaniny, które pokazywane sa zwykle w zwolnionym tempie, to przede wszystkim walka głównych bohaterów z armią przeciwników, podczas której wystrzeliwane są tysiące pocisków, gdzie oczywiście ilosc naboi w magazynkach jest dość znacznie przesadzona, ale nikt nie zawraca sobie tym głowy, w dodatku bohaterowie, mimo kilku śmiertelnych ran, nadal są w stanie prowadzić walkę.
John Woo czesto umieszcza akcje swych strzelanin w kościołach (przyklad takiej efektownej scenografii można zobaczyc w The Killer i Face/Off)
|
|
|
    |